Zarzecz Łukowski
Historia miejscowości
Wieś za rzeką
Wieś za rzeką Zarzecz Łukowski leży na obszarze tzw. Małego Mazowsza, w północno-wschodniej jego części, na lewym brzegu rzeki Krzny Południowej, w jej górnym biegu, około 12 km od Łukowa, w północnej części powiatu, przy granicy z powiatem radzyńskim. Jest to najdalej na północ wysunięta wieś w gminie Łuków.
Dość rozległa dolina Krzny Południowej w tym miejscu otacza wieś od strony północnej, zachodniej i południowo-zachodniej. Od wschodu rozciągają się pola uprawne. Obszar wsi graniczy z Kownatkami i Turzymi Rogami z powiatu łukowskiego oraz Lipniakiem i Olszewnicą z powiatu radzyńskiego. Nazwa wsi prawdopodobnie związana jest z jej położeniem za rzeką Krzną Południową, a pierwsi mieszkańcy przyjęli szlacheckie nazwisko przymiotnikowe Zarzycki vel Zarzecki. W różnych okresach historycznych również nazwa wsi zmieniała się – Zarzyc lub Zarzec.
Początki wsi i majątku
Wieś Zarzecz po raz pierwszy została wymieniona przez biskupa krakowskiego Wojciecha Jastrzębca w 1418 r., kiedy ten dostojnik kościelny ustalił granice między parafią łukowską, a nowo powołaną parafią zbuczyńską. Zapewne wieś ta była lokowana znacznie wcześniej lecz brak materiałów źródłowych nie pozwala potwierdzić tej tezy. Z historii wiemy, że król Władysław Jagiełło po zwycięskiej bitwie suto wynagradzał swych rycerzy, którzy otrzymywali od 2-3 łanów ziemi (łan 30 mórg) dotychczas niezagospodarowanej, porośniętej drzewami i krzakami. Rycerzy ci, osiadłszy na otrzymanej od króla ziemi, zamieniali swą zbroję na kosy i pługi i stawiali się szlachtą. Tereny Łukowskiego zajmowali osadnicy z Mazowsza, czyli szlachta mazowiecka. Bohaterscy rycerze zasiedlając inne tereny, gdzie lokowane były nowe osady, przyjmowali często swe nazwiska od nazwy tych osad, stąd w powiecie łukowskim jest dużo miejscowości od których wywodzą się przymiotnikowe nazwiska szlacheckie np. Dębowica – Dębowski, Szaniawy – Szaniawski, Zarzecz – Zarzycki, itd. Zwykle pierwsze osady zamieszkiwały 3-4 rodziny, w sumie kilkanaście osób. Z czasem liczba ludności systematycznie wzrastała. W Rejestrze poborowym województwa lubelskiego – Ziemia Łukowska w 1620 r., znajduje się informacja, że Jan Markowicz Zarzecki z cześnikami swymi, czyli współpracownikami z 8 włók, które sami uprawiali, tzn. orali, płacił 16 florenów podatku; od 4 zagród bez ról 2 grosze; za 4 biedne komornice bez bydła – 8 groszy. Razem podatek z tej osady wynosił 18 florenów i 12 groszy w roku.
W 1531 r. wieś Zarzecze Gatki, leżąca w parafii Łuków, zamieszkana była przez drobną szlachtę. W 1552 r. były tu 4 łany, 2 półłanki, jedno koło młyńskie, prawdopodobnie całoroczne, młyna nad rzeką Krzną Południową. Można więc wysunąć wniosek, że między rokiem 1531 a 1620 ukształtował się już majątek ziemski.
Według „Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” Zarzecze, wieś nad rzeką Krzną, powiat łukowski, gmina Gołąbki, parafia Łuków ma w końcu XIX w. 38 dymów, 278 mieszkańców, gospodarujących na 915 morgach ziemi. W 1827 r. był tu 32 dymy i 157 mieszkańców.
Na podstawie repetytorium notariusza Walentego Zawadzkiego, znajdującego się w Państwowym Archiwum w Siedlcach, można prześledzić obrót ziemią w Zarzeczu w latach 1848 – 1868 oraz dojść do wniosku kto był ostatnim właścicielem dóbr ziemskich w Zarzeczu. Wśród prowadzących handel ziemią znaleźli się mieszkańcy wsi aresztowani przez władze carskie za udział w powstaniu styczniowym w 1864 r. Na podstawie uzyskanych kwot pieniężnych ze sprzedaży siedlisk, budynków i gruntów można wnosić jaką powierzchnię ziemi kupili nabywcy.
W dniu 12 kwietnia 1848 r. Aniela z Domańskich Strażycowa sprzedała ze swej części pustkę powłościańską Pawłowi Sokołowskiemu za sumę 480 rubli w srebrze /rs/. W 3 lata później Aniela z Domańskich Strażycowa sprzedała kolejną pustkę powłościańską, nieco mniejszą od poprzedniej, Michałowi Gołaskiemu – jedną czwartą część za sumę 210 rs.
W 10 miesięcy później Paweł Sokołowski sprzedał zakupioną działkę powłościańską od Anieli z Domańskich Strażycowej – Maurycemu Nowowiejskiemu, współwłaścicielowi dóbr ziemskich w Łazach za sumę wyższą od zakupu o 45 rs.
Współwłaściciele dóbr ziemskich sprzedawali majątki do nich przynależne. Pierwszym z nich był Tomasz Domański, który w dniu 8.06.1867 r. sprzedał wiele działów ziemi następującym nabywcom: Stanisławowi Zarzyckiemu za sumę 293 rs 30 kopiejek, Mariannie Zarzyckiej za 42 rs, Wiktorowi Czerniewiezowi – za 90 rs, Wojciechowi Zarzyckiemu za 71 rs 25 kop, Antoniemu i Franciszce młż. Gołaskim – za 225 rs, Ewie i Ludwikowi małżonkom Turskim za 450 rs, Tomasz Domański sprzedał Maciejowi Izdebskiemu siedlisko z częścią budowli dworskiej za sumę 525 rs, Maciejowi Przesmyckiemu siedlisko i część budowli podworskiej za sumę 525 rs. Dalsza wyprzedaż ziemi przez w/w współwłaściciela nastąpiła 19 marca 1868 r. a nabyli ją: Józef Gołaski za sumę - 165 rs., Franciszek i Katarzyna małż. Gołascy za 300 rs., Antoni i Marianna małż. Gołascy za 375 rs.; Józef Gołaski za 105 rs. oraz Aleksander i Zofia małżonkowie Zakrzewscy za 140 rs. 7 czerwca 1870 r. sprzedał P. Domański Janowi Gołaskiemu część siedliska dworskiego, karczmę oraz propinację wódki za sumę 67 rs i 50 kop. Paweł Domański sprzedał łącznie wiele działów gruntu, część budynków podworskich i siedlisko za łączną sumę 2 186 rs. Za tę sumę można było w powiecie łukowskim w tym czasie kupić ponad 3 włóki ziemi uprawnej.
Znaczną część ziemi podworskiej sprzedał też Karol Karwowski, jeden z aresztowanych przez carat w maju 1864 r. W dniu 8 czerwca 1867 r. sprzedał on Wojciechowi Zarzyckiemu ziemię za sumę 75 rs., Wiktorowi Czerniewiczowi za 225 rs ., Agnieszce Wnukowej za 60 rs., Janowi i Katarzynie małż. Skowerskim za 105 rs., Józefowi i Aleksandrze Zakrzewskim za 75 rs., Janowi Gołaskiemu jedną czwartą część siedliska i tyleż karczmy oraz propinacji wódki za 60 rs. Stąd wniosek, że Karol Karwowski był w posiadaniu części majątku ziemskiego w Zarzeczu, istniejącego jeszcze przed uwłaszczeniem włościan. Łącznie za sprzedaż swojej części tych dóbr otrzymał 600 rs. Za tę sumę mógłby kupić około jednej włóki ziemi średniej jakości.
Kolejną sprzedawczynią części majątku ziemskiego była Wiktoria Przegalińska, która prowadziła sprzedaż gruntu od 28 listopada 1868 r. Pierwszymi nabywcami jej gruntów byli Franciszka i Tomasz małżonkowie Gołascy, którzy za 3 działy zapłacili 225 rs. oraz Jankiel Szmulak – Żyd, który kupił czwartą część karczmy, takąż część propinacji i siedliska za sumę 30 rs. W tym samym dniu sprzedała również 20 działów gruntu Wojciechowi Zarzyckiemu za 1 500 rs., Aleksandrowi i Józefie małżonkom Zakrzewskim 4 działy za 750 rs., Maciejowi i Eleonorze małżonkom Zarzyckim też 4 działy za sumę 600 rs., Józefie i Tomaszowi małżonkom Zarzyckim 3 działy za sumę 375 rs., Mariannie i Wojciechowi Kożuchowskim 3 działy za 300 rs., Józefowi i Walerii małżonkom Zarzyckim 3 działy za 225 rs., Janowi Zarzyckiemu 2 działy za 292 rs. 50 kop., Antoniemu i Ewie małżonkom Gołaskim 3 działy za sumę 225 rs. Wiktoria Przegalińska za sprzedaną ziemię oraz inne części majątku ziemskiego otrzymała 4 553 ruble w srebrze. Za tę sumę można było kupić około 7 włók ziemi nienajgorszej jakości.
Powstanie i ukaz
Kilku mieszkańców wsi Zarzecz brało udział w powstaniu styczniowym, wspomagając oddziały partyzanckie księdza Stanisława Brzóski i innych przywódców powstania na Podlasiu. Należeli do prześladowanych przez carat następujący obywatele tej miejscowości: Tadeusz Domański, Karol Karwowski, Antoni Kurowski, Seweryn Świderski, Włodzimierz Wierzejski, Franciszek Zarzecki i Piotr Zarzecki. Z powodu udziału w powstaniu styczniowym z powiatu łukowskiego było prześladowanych 309 mieszkańców, w tym jeden hrabia, 20 dworzan, 99 stanu szlacheckiego, 162 chłopów, w tym jeden wójt, 5 sołtysów, 10 księży itd. Wszyscy wymienieni mieszkańcy Zarzecza zostali posądzeni jako buntownicy, wichrzyciele, o zabójstwo 2 Żydów łukowskich.
W dniach od 8 do 17 maja aresztowani zostali: Tadeusz Domański, Antoni Kurowski, Seweryn Świderski, Władysław Wierzejski, Franciszek Zarzycki. W dniu 10 września 1864 został aresztowany Piotr Zarzycki, katolik, ojciec pięciorga dzieci. Został on oskarżony o organizowanie żandarmów „Wieszatieli”. W więzieniu przebywał od 9 października 1864 r. W dniu 19 lutego 1865 r. odesłany został do miejsca zamieszkania. W dniu 22 czerwca 1864 r. odesłani zostali: T. Domański, K. Karwowski, A. Kurowski, a 22 lipca S. Świderski, i W. Wierzejski.
Jest prawdopodobnym, że majątek w Zarzeczu, tuż po ukazie carskim w lutym 1864 r. liczyły nieco ponad 500 mórg. Pozostała ziemia należała do szlachty zagrodowej, czyli do pierwszych mieszkańców tej wsi. Na skutek mieszania się rodzin, w czasie zawierania związków małżeńskich w innych wsiach szlacheckich, z czasem napłynęło tu wiele rodzin pochodzenia szlacheckiego, o nazwiskach innych niż pierwsi osadnicy tej wsi – Zarzyccy.
Prawdopodobnie pańszczyznę w Zarzeczu odrabiali i wykonywali inne powinności włościanie z Kownatek, którzy pracowali też za darmo w majątku ziemskim, który znajdował się w tej wsi. Jego parcelacja nastąpiła we wrześniu 1944 roku.
W czasie sprzedaży spotkaliśmy się z pustkami powłościańskimi. Otóż część wolnych od ukazu włościan opuściła Zarzecz i udała się do rozwijających się miast lub wyjechała na inne tereny. Otrzymane w wyniku ukazu działki, różnej wielkości zostały odsprzedawane rolnikom lub odkupili je, na krótki okres, dawni ich właściciele.
Po uwłaszczeniu dziedzice do prac polowych i innych w majątku musieli najmować pracowników. Często niskie dochody z rolnictwa i hodowli inwentarza oraz prawie żadne z usług i słabe z przemysłu, powodowały, że wydatki na opłacenie najemnych robotników, opłaty podatków, ubezpieczenia były wyższe od wpływów. Dziedzice nieustannie zadłużali się. Jeśli było duże zadłużenie i brak spłacalności rat, napływały wnioski, najczęściej z Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego – Oddziału Siedleckiego, do brania na licytację w pierwszej kolejności majątków najbardziej zadłużonych, najgorszych lub zajmowania do sprzedaży ich części. Taki los spotkał majątek ziemski w Strzyżewie.
Kością niezgody między włościanami a dworem stały się serwituty. Zgodnie z decyzją ukazu carskiego chłopi mieli prawo paść określoną ilość inwentarza na pastwiskach razem z dworskim oraz korzystać z lasu, za asygnatą, na naprawę budynków, na ogrodzenie podwórka, na opał – więcej w okresie późnej jesieni, zimą i wczesną wiosną, mniej w okresie letnim. Nieporozumienia wynikały i z tego, że przekraczano liczbę pasących się koni, bydła, wołów i owiec przeznaczonych do wypasu razem z inwentarzem dworskim. W lesie natomiast nie mogli znieść dziedzice majątków, że chłopi za dużo wycinają drzew, mnóstwo z pni, a nie najgorsze okazy oraz gałęzie i susz zwane leżaniną pomijaną. Wielu właścicieli folwarków dogadało się z uwłaszczonymi włościanami i odmierzało im część lasu do podziału, stanowiąc go własnością zainteresowanych. Podobnie było z pastwiskami. Dyskutowano propozycję dworu co do ilości i miejsca łąki położonej w stosunku do miejsca zamieszkania zainteresowanych włościan.
Parafia i szkoła
W okresie międzywojennym XX w. mieszkańcy wsi Zarzecz gm. Gołąbki skoncentrowali się na realizacji dwóch problemów, to jest organizacji parafii oraz budowy szkoły. Sąsiednie wsie natomiast w tym czasie skierowały swe działania na organizację straży pożarnych, kółek rolniczych, Kół Gospodyń Wiejskich, Kół Młodzieży Wiejskiej, Strzeleckich i innych.
Wspomniana parafia wymagała szczególnie dużo czasu i środków finansowych. O jej ewentualnej budowie wspomniał jeszcze w czasie zaboru rosyjskiego proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Łukowie, do której należała też wieś Zarzecz, ks. Adolf Majewski. Dopiero w 1920 r. nastały lepsze czasy, po inwazji na Polskę przez Sowiecką Rosję, ks. infułat dr Karol Dębiński, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie namawiał społeczność wsi Kownatki, Strzyżew i Zarzecz do działań na rzecz organizacji nowej parafii. On załatwił pierwsze zapisy mieszkańców wsi na rzecz nowo tworzącej się parafii. Mając zapewnienie, że przybyły do parafii ksiądz będzie miał z czego utrzymać się, wystąpił do Ordynariusza Diecezji Siedleckiej, czyli Podlaskiej z siedzibą w Janowie Podlaskim o erygowanie parafii. Dekret erekcyjny parafii Zarzecz w dniu 31 sierpnia 1921 r. podpisał biskup siedlecki dr Henryk Przeździecki. Pierwszym proboszczem utworzonej parafii został ks. Jarosław Wojdag, kapłan z Diecezji Wileńskiej. W ciągu niespełna rocznego pobytu w tej parafii pobudował kaplicę w pobliżu rzeki Krzny Południowej, przy obecnej drodze asfaltowej ze Strzyżewa.
Od lipca 1922 r. nowym proboszczem tej parafii został młody i energiczny wikariusz z Kocka, ks. Władysław Winer. Dowiedział się, że parafianie z Piszczaca zbudowali nową murowaną świątynię, a dotychczasową drewnianą postanowili sprzedać. Rada parafialna z proboszczem kupili ten drewniany kościółek za 250 000 marek. Później do tej parafii przystąpiły nowe wsie. Oprócz Kownatek, Strzyżewa i Zarzecza, Olszewnica, Sokule, Sochocin.
Pod koniec lat 90. w parafii Zarzecz przystąpiono do budowy nowego, dużego, murowanego kościoła obok zabytkowego, kupionego przez parafian od parafii Piszczac. Tę świątynię zbudowano staraniem księdza Stanisława Goławskiego, urodzonego w Staninie w 1947 r., który potrafił zjednać parafian wokół budowy i stale zachęcał do wysiłku wszystkich parafian. Sam też jeździł do innych parafii z prośbą o wspomożenie realizacji tego gigantycznego, jak na obecne czasy przedsięwzięcia. Budowa wspomnianej świątyni pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa trwała 3 lata i 2 miesiące. Owoc pracy proboszcza Goławskiego został zwieńczony w dniu 15 listopada 1998 r. kiedy biskup siedlecki Jan Wiktor Nowak dokonał konsekracji nowego kościoła. Jest to obiekt o wymiarach 18 m szerokości i 50 m długości, a wysokości imponującej wieży osiągnęła 26 m. Niestety niedługo ksiądz Stanisław Grochowski cieszył się z nowej świątyni, o której opowiadał z dumą, bowiem zmarł prawie nagle i został pochowany zamiejscowym cmentarzu parafialnym.
Drugim ważnym dla wsi przedsięwzięciem była budowa nowego budynku szkolnego. Głównymi organizatorami tej inwestycji był kierownik Szkoły Powszechnej w Zarzeczu Teodor Szaniawski z żoną oraz sołtys wsi Zarzecz, a potem również i Kownatek. W 1938 r. radość mieszkańców była ogromna, bowiem wzniesiony obiekt szkolny oddany został do użytku. Ponieważ zlokalizowana tu została jedna z nielicznych w tym rejonie 6 – klasowa Publiczna Szkoła Powszechna do niej posyłali swe dzieci z klas V-VI mieszkańcy sąsiednich wsi, z Kownatek, Sokula, Strzyżewa a nawet Olszewnicy, z powiatu radzyńskiego.
Przy jej budowie zaangażowało się miejscowe społeczeństwo oraz samorząd Gminy Gołąbki. Był to w tym czasie jedyny piękny obiekt szkolny w gminie. Na piętrze tej szkoły znajdowały się trzy mieszkania dla nauczycieli.
W początkowym okresie okupacji mieszkali tu Żydzi, których Niemcy zagonili do regulacji rzeki Krzny Południowej. Na przełomie 1942/43 r., w czasie szalejącego tyfusu brzusznego plamistego oraz czerwonki, zlokalizowali tu Niemcy szpital zakaźny. Dzieci w tym czasie uczyły się w domach prywatnych. Po II wojnie światowej mieszkała w szkole pielęgniarka, która prawdopodobnie spowodowała pożar budynku. Dzieci znowu musiały uczyć się w lokalach wynajętych u mieszkańców wsi.
W 1956 r. kierownikiem szkoły w Zarzeczu został Jerzy Świderski, młody, energiczny człowiek pełen zapału i zaangażowania w budowę obiektu szkolnego. W krótkim czasie zorganizował Komitet Budowy Szkoły w Zarzeczu. 29 kwietnia 1957 r. zakupiono za pośrednictwem Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Łukowie, oborę za 9.000 zł z byłego majątku w Sobolach, którego właścicielem był Gerlach. Cegłę z rozbieranej obory zwieziono wozami konnymi w okresie wakacji przez rolników z Zarzecza i Kownatek.
W dniu 2 marca 1958 r. rozpoczęto budowę szkoły, a już 13 listopada tego roku budynek szkolny został oddany do użytku, co sprawiło ogromną radość mieszkańcom obydwu wsi.
Czasy najnowsze
W okresie okupacji niemieckiej działała tu organizacja zbrojna Armii Krajowej. Grupa żołnierzy AK w tej wsi liczyła 7 osób. Należeli do niej dowódca – plutonowy podchorąży Mieczysław Krepla, pseudonim „Kordian” oraz szeregowy Antoni Domański s. Wojciecha; szeregowy Antoni Goławski s. Stanisława ps. „Czarny” szeregowy Goławski Stefan s. Juliana, szeregowy Witalis Grochowski ps. „Witalek”, szeregowy Stefan Zakrzewski s. Bolesława; szeregowy Stanisław Zarzycki s. Konstantego. Organizacja ta należała do placówki Olszewnica, Obwodu Radzyńskiego. Prawdopodobnie w końcowej fazie okupacji niemieckiej powstała w Zarzeczu Spółdzielnia Spożywców, która do 1947 r. W oparciu o tę Spółdzielnię oraz inne z terenu Gminy Gołąbki utworzona została w 1948 r. Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Aleksandrowie. Tam też później zlokalizowano bazę GS SCH, buchtę oraz pomieszczenia biurowe. W 1954 r. włączona została do „SCH” w Łukowie. W latach 90. XX w. baza została sprzedana.
Nie tylko o demografii
Zarzecz jest przykładem miejscowości polskiej, w której ludność w 2000 roku była niższa liczbą niż 110 lat temu. W 1927 r. mieszkało tu 157 osób, w 1994 r. 278, w 1970 roku 306 osób, w tym mężczyzn 145, kobiet 161, a w 2000 roku – 274, w 2003 – 169 osób. Spadek liczby ludności we wsi Zarzecz w latach powojennych spowodowany jest ucieczką młodzieży, w tym w dużym stopniu kształcącej na różnych poziomach nauczania. Na studia wyższe szczególnie dużo wybiera się młodzieży płci żeńskiej.
Dzięki utwardzonej od lat drodze o nawierzchni bitumicznej, ciąg drogowy prowadzi przez sąsiedni powiat radzyński do Międzyrzeca Podlaskiego, a stąd do Białej Podlaskiej i do przygranicznego Terespola o Brześcia. Droga bita z Zarzecza wiedzie również do sąsiednich Kownatek. Wieś ma połączenie z miastem powiatowym w Łukowie oraz na daleki świat. Nie jest wsią „zabitą dechami”. Powód opuszczania wsi, nie tylko młodzieży wykształconej, jest prawdopodobnie również inny, w tym niskie dochody osiągane z prowadzonych gospodarstw rolnych.
W 1970 r. tylko 17,3 % ludności wsi Zarzecz utrzymywało się ze źródeł pozarolniczych, a 82,7 % z rolnictwa, podczas gdy w tym samym czasie ze źródeł pozarolniczych utrzymywało się w Łazach - 55,1 %, w Strzyżewie – 44,9 %, w Turzych Rogach – 34,3%. Po uruchomieniu Zakładów Mięsnych w Łukowie w końcu 1972 r. odsetek ludności pozarolniczej uległ dalszemu wzrostowi.
W 1970 r. znajdowało się tu 90 gospodarstw rolnych w tym 85 powyżej 2 hektary. Ogólna powierzchnia wynosiła 580 ha, w tym użytki rolne 507 ha. Przeciętna powierzchnia w ha na jedno gospodarstwo rolne wynosiła 6.44 ha. Pod tym względem wieś Zarzecz znalazła się na 11 pozycji w Gromadzie Aleksandrów.Wieś posiada więcej niż usługi elementarne, gdyż poza Szkołą Podstawową znajduje się tu sklep, świetlica, przystanek PKS a ponadto parafia. Na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie utworzona została Gromada Zarzecz. W jej skład wchodziły Kownatki, Strzyżew i Sochocin. Istniała ona zaledwie kilka lat, gdyż małe jednostki administracyjne najniższego rzędu o słabych warunkach lokalowych i obsadzie kadrowej, często bardzo źle funkcjonowały. Najgorzej pracujące były rozwiązywane, a wsie do nich należące przydzielane najczęściej najbliższej Gromady. Ten los spotkał również Gromadę Zarzecz.
Henryk Szczęśniak
Do niniejszego artykułu wykorzystano materiały zawarte w pracy magisterskiej Pani Marzeny Czerskiej pt. „Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Zarzeczu Łukowskim w latach 1957 – 1999”, Kronikę w/w szkoły oraz Kronikę Parafii pw. Najświętszego Serca Jezusa.