Gmina Łuków: Trzeba czyścić rowy i przepusty - IAS
Wróciła zima i mróz zatrzymał gwałtowne roztopy, ale zapewne nie na długo. Kiedy znów się ociepli, wody ponownie przybędzie. Dlatego władze Gminy Łuków przypominają rolnikom o udrażnianiu rowów melioracyjnych.
W niektórych miejscowościach woda z rozlewisk dotarła do zabudowań, zawilgocone są budynki i mokro jest w wielu piwnicach. Zastępca wójta Wiktor Osik twierdzi, że podtopienia na wiosnę to normalne zjawisko, tyle że zapomniane, bo dawno nie było tak śnieżnej zimy. Z tego też powodu w wielu miejscach nie zadbano o oczyszczenie rowów i o urządzenia melioracyjne. Woda nie ma gdzie odpływać i tworzą się rozlewiska. Drugą przyczyna podtopień jest lokalizacja zabudowań. Zdaniem wójta Osika niektórzy pobudowali się na terenach zalewowych.
By odprowadzić wodę z zalewanych terenów, zarówno służby drogowe jak i sami mieszkańcy muszą zadbać o drożność rowów i przepustów.
Dzięki nowemu systemowi rowów przydrożnych kłopotów z wodą nie mają już podtapiani jeszcze w ubiegłym roku mieszkańcy Łazów. Rowy zbierają wodę z całej miejscowości i odprowadzają jej nadmiar do rzeki Krzny. Jak poinformował kierownik referatu planowania i inwestycji w Urzędzie Gminy Łuków Andrzej Pulik, w tym roku w podobny sposób władze gminy zamierzają poprawić spływ wód opadowych w Ryżkach. Wspólnie z mieszkańcami chcą odmulić rów przy drodze gminnej i udrożnić przepusty pod zjazdami, tak by woda płynęła do rowów melioracyjnych i dalej do rzeki Stanówka.